Stany Zjednoczone większości ludzi kojarzą się nieodłącznie z wielkimi i pięknymi miastami jak San Francisco czy Nowy Jork. Pozycja tych miast w świadomości globalnego turysty jest tak silna między innymi ze względu na produkcje muzyczne czy hollywoodzkie realizowane w tych miastach i w odniesieniu do tych miast. Najbardziej rozpoznawalne miejsca jak World Trade Center, Statua Wolności, Central Park – pojawiały się w tylu ekranizacjach, że nawet w krajach Trzeciego Świata wiele osób miało możliwość obejrzenia tylko i wyłącznie takiej wizji Stanów Zjednoczonych. Nie wszyscy jednak ograniczają swoje plany turystyczne tylko i wyłącznie do tych największych amerykańskich aglomeracji, gdzie spełnia się przysłowiowy amerykański sen wielu ludzi.

Dla ogromnej rzeszy świadomych podróżników, którzy stawiają sobie za cel zdobycie określonych szczytów, przebycie kajakiem jakiegoś spływu czy przebiegnięcie albo przejście wielu mil w trudnych warunkach – mogą swoje plany realizować na terenie Stanów Zjednoczonych w niemal nieograniczony niczym sposób. Głównie dlatego, że w USA mamy do czynienia z bardzo bogatą fauną i florą. Występują tam bardzo ciekawe formy ukształtowania terenu, ale także różne akweny wodne. Zarówno rzeki, górskie potoki, jeziora, wodospady – duże, średnie i małe. Dodatkowo dostęp do dwóch Oceanów na dwóch różnych wybrzeżach – to czyni Stany Zjednoczone doskonałym miejscem do trenowania pływania, żeglowania, surfingu, wędkarstwa, kajakarstwa.

Miłośnicy skałek, wspinaczki w różnych stylach i na różnych wysokościach, także znajdą na mapie Stanów Zjednoczonych bardzo ciekawe pozycje, których zdobycie przynosi prestiż w kręgach najbardziej wyspecjalizowanych alpinistów. Przez Stany świetnie jeździ się samochodem, ale osoby bardziej sprawne mogą stawiać sobie wyzwania przejechania kilkuset mil na rowerze – w USA kolarstwo jest zresztą bardzo popularne. Bardzo nowoczesna i dobrze utrzymana sieć drogowa pozwala dostać się wszędzie w stosunkowo szybki i bezpieczny oraz komfortowy sposób. Nawet tankowanie samochodów amerykańskich, które mają bardzo duże silniki i spalają wyjątkowo dużo – jak na warunki przeciętnego europejskiego kierowcy – tankuje się tam dość przyjemnie, dzięki bardzo niskim, w przeliczeniu na dolara, cenom benzyny za galon.